poniedziałek, 26 maja 2014

hejo mysze

Hejo mysze!!!

Mam dla Was nie ciekawe informacje :/
No to tak pierwsza jest taka,ze rozdział na pewno nie pojawi się w tym tygodniu a na to składa się kilka czynników no pierwszy jest taki,ze ja za kilka minut wyjeżdzam i nie będzie mnie i  będę miała ograniczony dostęp do komputera następny jest taki,ze nasza Megi jest przeziębiona i nasz głupol zepsół sobie laptopa...
I to tylko kilka z czynników, juz nie chce wam truć dupy o tym,ze koniec roku i wgl nauczyciele maja ciśnienie i takie pierdoły..

A teraz chciała bym Was mega przeprosić za to,ze przez tyle czasu bo prawie 2 tygodnie nie wchodziałam na bloggera i nie pisalam do Was nie pisałam rozdziałów i no wgl byłam odcięta od wi-fi i wszelkich urządzeń elektrycznych a powód jest prosty a no bo ja byłam chora przez tydzień leżałam z gorączka ponad 39 a przez kolejny dni jak już było lepiej no to trzeba było ogarnąć sprawy szkolne i wgl urwanie dupy....

Niestety nie mam czasu juz więcej czasu się rozpisywać choć mam dla Was jeszcze pare spraw ale no cuz kilkunasto godzinna podróż  czeka...

PAPAPAPA Mysze kocham Was i jestem Wam mega wdzięczna za to co robicie <3<3<3<3

/Kate


                 A TU SE TAKI MÓJ KOLAŻ NA POŻEGNANIE




czwartek, 22 maja 2014

Hejoo...!!

Mamy z Kate do Was pytanie, czy chcecie kolejny rozdział? Pytamy się Was o to, ponieważ ostatnio było mało komów i wyświetleń i nie wiemy czy ktoś to jeszcze wgl czyta.

poniedziałek, 12 maja 2014

Kolejna Niespodzianka.

 Więc, z Kate pomyślałyśmy że skoro Maka Paka dostał dedyka Tinki'emu i Kindze też się należą. Dostaniecie je oczywiście za to że jesteście wspaniałymi czytelnikami, za to że tak wspaniale się udzielacie i zawsze wszystko skomentujecie. Dzięki Wam za to co robicie, gdyby nie wasza trójka i niekiedy anonimki nie miałybyśmy ochoty ani chęci do pisania kolejnych rozdziałów. Nie wiemy jak możemy Wam jeszcze podziękować, nie mamy już innych pomysłów, niestety musicie zadowolić się tymi słowami i dedykami.

JESZCZE RAZ DZIĘKUJEMY WAM Z CAŁEGO SERCA.:*










































/ Hazziątko i Kate.;*

poniedziałek, 5 maja 2014

Rozdział 6-z sali operacyjnej wyszedł lekarz i oznajmił...

(...)
-A więc tak mam dla państwa 2 wieści dobrą i złą.Od której zacząć?
-Najpierw poprosimy tą złą-Powiedziała Danielle
-No dobrze zła jest tak,że żadna z pani córek nie może być dawcą dla Pana Payn'a

Automatycznie na dźwięk wypowiadanych słów lekarki  ekipa zaczęła płakać.
Nawet 'chłopcy' przegrali walkę  ze swą męskością i uronili łzy.
Jedynie Megan przez łzy zaczęła cedzić:
-Pani doktor czy jest jakaś szansa dla taty co się z nim stanie?
Kate:-Jaka jest ta dobra wiadomość?
-P.Dr.: A więc proszę o spokój dobra wiadomość jest tak,ze mimo pewnych nie zgodnośći jakie były u pań wasz tata jednak dostanie przeszczep..
-Perrie: Ale skąd przecież oni nie mają już więcej dzieci?!
 -P.Dr.: Mogę kontynuować? Dosłownie kilka minut temu dostaliśmy wiadomość,ze znalazł się dawca dla Pana Payn'a. Nerka jest już w transporcie a Pan Liam jest już przygotowywany do operacji.
Nathan Winston.
 Wszyscy jak na zawołanie zaczeli skakać ze szczęścia. Niektórzy nawet ponownie płakali tym razem były to łzy szczęścia. Pierwsza odezwała się Kate:
- A czy moglibyśmy się dowiedzieć kto jest dawcą, chcielibyśmy mu bardzo serdecznie podziękować.
- Zazwyczaj nie udzielamy takich informacji, ale dla państwa moge zrobić wyjątek.
- DZIĘKUJEMY. - odpowiedzieli wszyscy chórem.
- A więc dawcą nerki dla Pana Liam'a jest niejaki Pan Nathan Winston, młody chłopak który nie dawno zaczął u nas staż.
- Przebywa on może teraz gdzieś na terenie szpitala?- spytał Nialler.
- Tak ale będzie musiał odrobine odpocząć po zabiegu usuwania nerki.
- Dobrze więc jutro mu podziękujemy. Mówiła pani że mój mąż jest teraz przygotowywany do operacji. Chciałabym wiedzieć ile potrwa ta operacja?
- Według mnie operacja powinna trwać dwie godziny, ale zależy to od tego czy nie pojawią się jakieś komplikacje.
- Komplikacje? Jakie komplikacje?- pwiedziała przestraszona Danielle.
- Spokojnie niech się pani nie martwi. Mówiąc komplikacje miałam n a myśli drobne opóżnienie czy drobne problemy w znalzieniu lekarza. Większe problemy mogą pojawić się po operacji najgorsze jest to że nerka może się odpowiednio nie przyjąć.
- Na razie miejmy nadzieje że tak nie będzie.
- Tak to jedyne wyjście, musze się teraz z państwem pożegnać, ponieważ mam także inne obowiązki.
- Do widzenia i dziękujemy.- powiedział Lou.
- Do widzenia, i nie ma za co.
  Po tym jak kobieta odeszła od naszej wielkiej rodzinki, wszyscy mówili Danielle że teraz wszystko pójdzie jakby z górki. Po pół godziny większośc z nich pojechała do domów oczywiście przed wspominając jeszcze Daniell o tym żeby o wszystkim ich informowała. W szpitalu z Dani zostały tylko Kate i Megan. Po kilku godzinach, może trzech, może czterech nasza trójka zaczęła się już niepokoić.
- Mamuś jak myślisz dlaczego to tak długo trwa?- spytała Kate.
- Nie mam pojęcia dziewczynki, ale mam przeczucie że coś poszło nie tak.
 Po słowach Dani z sali operacyjnej wyszedł lekarz i oznajmił...






CDN
No więc tak po pierwsze WRÓCIŁAM, po drugie przepraszam że taki krótki, ale nie miałam już za bardzo weny twórczej o 10.00 w nocy po kilku nie przespanych nocach i codziennych treningach. Obiecujemy że następny rozdział będzie dłuższy i może nawet troche ciekawszy. Dziekujemy wam za te pięć komów pod 5 rozdzialikiem i oczywiście za tyle wyświetleń. Jak minęła wam majówka???



Prosimy teraz o 6 komentów wierzymy was i w to że dacie rade! ;);*
// Hazziątko.
Szablon by S1K