*O2 Arena*
50 rocznica 1D
Dziś obchodzimy niesamowite wydarzenie a mianowicie 50 rocznicę istnienia najwspanialszego zespołu na świecie One Direction!!
Na O2 Arenie zgromadziły się tysiące fanów.W każdym większym mieście w Anglii i Irlandii są specialne punkty,w których gromadzą się ludzie by wspólnie przeżywać ten dzień.W innych częściach świata jest tylko a może aż emisja telewizyjna.
Chłopców czeka nie lada wyzwanie ponieważ muszą zagrać cała swoją dyskografię.A jak do tej pory wydali aż 50 albumów!!Ukazywały się one rok po roku 25.11! Także tempo powstawania materiału było oszałamiające!
Dobrze,dobrze już nie przedłużając zaczynajmy Show!!
-'Lejdis', Kids and 'Dżentelmens'!Czas zacząć koncert! Wspólnie odliczajmy od 5!
[Cała hala krzyczy!]
-5!
-4!
-3!
-2!
-1!
-0!
Na scenę na specialnym sprzęcie rzecz jasna wlatuję chłopcy,wybiła godzina zero SHOW czas zacząć!
Harry:Cześć wszystkim!Witamy Was tutaj i dziękujemy,że zebraliście się tutaj w takich okolicznościach i tu na hali czy przed telewizorami ub w specialnie zorganizowanych miejscach.
Liam:Naprawdę to dla nas wiele znaczy,że jesteście z nami od okrągłych 50 lat!!Rodzina Directioner,która rzecz jasna jest najlepsza na świecie składa się z wielu pokoleń co jest naprawdę niesamowite..
Louis: Dobra Daddy jak dalej tak będziesz gadał to dziś nie skończymy tego koncertu a czeka nasz jeszcze After Party a muszę sie przyznać,że w wieku dziadziusiów 70+ no to potrafimy nieźle zabalować to zostało nam z młodości!
Zayn i Niall[chórkiem] : I kto tu gada?
No dobra skończcie już ZACZYNAMY!!
***
Pod koniec jubileuszu band'u gdy chłopcy grali What Makes You Beautiful[przedostatnią piosenkę dokładnie bo ostatnią piosenką miała być piosenka od której wszystko się zaczęło czyli Torn]
Ówczesny partner Kendall Jenner postanowił wykonać swój plan i nie dać skończyć chłopakom.
*Julian Brooks POV*
Gdy Kendall do mnie wróciła nie mogłem za długo się nią nacieszyć ponieważ przez tego fagasa,którego Kendall nie była warta ona nie dała rady i zrobiła to popełniła samobójstwa w dniu jego ślubu równo 50 lat temu.
Gdy tylko dowiedziałem się o tej tragedii wtedy od razu w mym sercu pojawiła sie żadza zemsty nie wiedziałem jak to zrobić,żeby to Sel zabolało najmocniej myślałem długo nad planem aż w końcu wymyśliłem czekałem wiele lat i również tym samym ryzykowałem..
Lecz wreszcie się doczekałem w tej chwili jestem zimnym chujem,który ma na wszystko wyjebane teraz wstępuje we mnie demon i zaczynam działać.Wyjmuję pistolet i zaraz w nich wymieżę najpierw zajebie tego sukinsyna Harrold'a potem pozabijam ich tak jak leci po kolei nie zważają na to co się w około będzie działo..!
* End of Julian Brooks POV*
*Paul Jr. Higgins POV*
Kurde co się dzieję czy ja dobrze widzę,że tu jest Julian Brook?
I co on ma broń i zaczyn kierować w Harrolda ja muszę coś zrobić muszę szybko działać!!
* End of Paul Jr. Higgins POV*
Paul natychmiast rzucił się do ochrony chłopaków sprowadził ich ze sceny i SHOW miało dodatkowa nad programową przerwę.
A tym czasem Julian padł na kolana i zaczął zalewać się łzami.Trafił tak nie celnie,że kula poleciała w jedną z ozdób i nikt na szczęście nie ucierpiał.Ochroniarze wyprowadzili go na backstage.Gdy już policja chciała go zakuwać w kajdanki to Harry poprosił o rozmowę z nim
Julian: Harry ja naprawdę nie wiem co mam ci powiedzieć ja sam się sobie dziwie,że w ogóle byłem w stanie pomyśleć o czymś taki a wykonać to już naprawdę..Wiem przecież,że to nie do końca twoja wina,że Wasz zwiazek i Kendall się rozpadł,a gdy to się stało to odczuwałem dwa uczucia radość bo wiedziałem,że jest to okazja by wrócić do niej a z drugiej strony gniew pomieszany ze smutkiem bo nie mogłem patrzeć jak ona cierpiała i przez media i przez to co przechodziliście..Moje zachowanie było naprawdę szczeniackie patrząc na moje lata.. I ja naprawdę żałuje próby tej zemsty i na szczęście się nic nie stało bo gdyby Pezz,Sel,Dani,Barrbara i El musiały by przeżywać to co ja przeżyłem po stracie Kendall to sam bym popełnił samobójstwo.Ja załuje naprawdę po sto kroć i dziękuję Ci za to,ze sam zechciałeś mnie wysłuchać a teraz jestem gotowy by odejść i ponieść karę!
Hazz: Naprawdę twoja postawa jest godna podziwu i wiesz co ja wiem,że to są emocje tłamszone w sobie przez wiele lat ja sam dobrze coś wiem o żądzy zemsty i naprawdę mówię,szczerze ja nie zgłosze tej sprawy do sądu nie chce mi się bawić w rozprawy i latanie po prawnikach w tym wieku zważajac na to,ze my mamy zamiar dalej tworzyć i czeka nas jubileuszowa trasa koncertowa wiec nijak may czas na tego typu zabawy..Pogadam z policjantami nie martw się
Julian: Jejku wy to chyba nigdy nie zwolnicie tempa. hehe
Hazz: No co poradzę takie,życie rockmena haha.
Julian:Dobra ja juz naprawdę muszę spadać i wgl jeszcze raz przepraszam i naprawdę dzięki za to,że nigdzie to nie dotrze..
Hazz:No ja tez juz musze wracać czeka mnie końcówka koncertu z niespodziewanym bonusem od nas a i najlepsze AFTER PARTY !!!
***
Hazz:Kochani nie martwcie sie już ogarneliśmy cała sprawę,wiec co teraz czeka nas jeszcze ostania piosenka i..
Liam: Hazz!!! No to gramy!
Po ostatnich dźwiękach Torn cały świat zaczął bić brawa skandować,gwizadać spiewać sto lat gdzy nagle chłopcy zaczeli spiewać
.
.
.
.
.
.
.
.
.
Niespodziankę ????
Lecz Fani w wyrazach szacunku gdy usłyszeli,że oni jeszcze nie przestaja i grają dla nich bonus zamilkli i dopiero po juz definytywnym końcu wznowili swe skandowanie..
Chłopcy grali a w tle leciały ich zdjęcia z X factora z poszczególnych tras,ich zdjęcia z dzieciństwa, i ogólnie wszelkiego rodzaju wspomnienia.
Po podpisywaniu autografów i zdjęciach czyli w godzinach późniejszego wieczoru cała ekipa udała się na długo wyczekiwane przez wszystkich AFTER PARTY!!
** 30 minut póżniej **
** AFTER PARTY**
** Liam POV**
No tak lekko mówiąc MASAKRA tyle stało się na tym koncercie. No wiecie można było się domyśleć, że będzie się działo ale żeby aż tak? Ten "wybryk" Juliana, tego naprawdę nikt nie mógł się spodziewać. Dobrze że Haz ma takie dobre serducho i pozwolił Julianowi wszystko wytłumaczyć i jeszcze mu wybaczył! Ja nie byłbym do tego zdolny. No ale z Harrym zawsze się od siebie różniliśmy.
TAK!! Teraz After Party nareszcie! Do sali weszliśmy dopiero po kilku minutach bo wszyscy oczywiście musieli się pchać.
- Ała!! Nialler po raz kolejny prosze cie uważaj pod nogi!!- chyba 10 raz mnie już nadepnął i jakimś dziwnym trafem zawsze on to robił mimo tego że w około było pełno ludzi.
- No sory Li nic nie widzę!!- odpowiedział.
** Harry POV**
Moja głowa nawet nie zacząłem balować a juz pulsowała tak mocno jak biło moje serce gdy dowiedziałem się co Julian chciał zrobić i na szczęście nie udało mu się. Kiedy wszyscy dotarliśmy na podest, weszliśmy na niego i zaczeliśmy naszą kolejną " przemowę".
- Okej skoro zebraliśmy się już tutaj wszyscy chciałem tylko powiedzieć, tak nie owijając w bawełnę..
- Harry!!!
- No już kończę więc chciałem powiedzieć AFTER PARTY CZAS ZACZĄĆ!!!- a publiczność zaczeła podrygiwać w rytm muzyki, granej przez DJ'a. Zeszliśmy z podestu i zajęliśmy się zabawą.
Podeszłem do Sel i spytałem:
- Masz może ochotę na drinka, piękności ty moja!!
- No już mi tak nie schlebiaj i idż po te drinki!- uśmiechnęła się, a ja podszedłem do barmana i poprosiłem o dwa mocne.
** Sel POV**
Wypiłam kilka drinków i zaczęło lekko mi sie kręcić w głowie. Stanowczo nie powinnam tyle pić. Harry zniknął mi z oczu kilka minut temu, ale w końcu jest dorosły i nie będe go kontrolować może robić co chce. Rozmawiałam właśnie z Dan o tym co stało się na koncercie, ale ona tylko powiedziała że nie ma się juz czym przejmować i żebym w końcu wyluzowała. Po kilku minutach dostrzegłam Harrego w towarzystwie Liama. Podeszłam do niego, zauważyłam że jest juz lekko wstawiony.
- Harry, moge cie tu na chwile prosić?- spytałam,a chłopak wykonał moje polecenie.
- Hejka piękna co tam?- wybełkotał.
- Haz ja rozumiem że chcesz pobalować ale bez przesady ty ledwo trzymasz sie na nogach.
- Ja? Ledwo stoję? Popatrz mogę normalnie chodzić i nawet tańczyć. - zaczął pokazywać swoje popisowe bansy, lecz niestety potknął się o swoje nogi i runął na ziemię.
- No widzisz mówiłam!- podałam mu ręke, nie chwycił jej tylko samodzielnie wstał z trudem z podłogi. Kiedy już mniej więcej utrzymywał się na nogach, tak po prostu odwrócił sie do mnie tyłem i odszedł.
- Harold!!- krzyczałam za nim,ale on nawet się nie obejrzał. Wkurzyłam się teraz to już naprawdę przesadził. Poszłam z powrotem do naszej loży wzięłam swoje rzeczy i chciałam juz wyjść kiedy usłyszałam wołanie:
- Sel, a ty gdzie się wybierasz przecież impreza trwa.- powiedział Lou.
- Pogadaj z Harrym może ci wytłumaczy dla czego wychodze. Chociaż wiesz wątpie w to że da rade coś wybełkotać.- odwróciłam się na pięcie i wyszłam. Pojechałam do domu taksówką, bo bałam się że moge spowodować jakiś wypadek. Gdy dotarłam juz do domu, poszłam do łazienki, wzięłam relaksującą kąpiel. Następnie wyszłam z łazienki i weszłam do ciepłego łóżeczka. Kiedy juz tak leżałam zaczęłam myśleć kiedy Haz wróci do domu.
** Lou POV**
Poszedłem szukać Harrego kiedy go już znalazłem kazałem mu wszystko wytłumaczyć,ale nie był w stanie wydusić z siebie ani jednego słowa. Nie chciałem mu odpuścić musiał mi wytłumaczyć czemu Sel wyszła wcześniej....
Tak wiem ponownie Was zawodzimy...no wiec w ramach zadość uczynienia mamy rozdział dłuższy.Nstepny jest juz gotowy kwestia dopracowania paru szczegółów. Uwieżcie, ze warto!
.tak jak zapowiadałam jest limit komentarzy od teraz
na poczatek
2 komenty wiem, ze was na to stać Wierzymy w Was:*
.
.
.
.NEXT
Mam nadzieje, ze sie podobało;*
Kocham Was♥
/Kate&Hazziątko
Boze swietne!! to jest genialne jak zwkle wiem mega sie powtarzam ale coz innego mowic i ten rozdzial jest na serio dlugi!
OdpowiedzUsuńnie tlumaczie sie kazdz moze miec czasem urwanie glowy i wgl i nie zawsze moze miec czas na dodatkowe tak czasochlonne zajecia jak prowadzenie bloga nie zawodzcie nas inne blogi maja jeszcze dluzsze przerwy spk nic sie nie dzieje
i wgl mega sry za te bledy pisze z fona...
Mati zgadzam się jest to długie i napewno czasochłonne,i przy tym genialne i chyba czasem warto włożyć troche wysiłku w to bo sie opłaca:*
OdpowiedzUsuńa no i bym zapomniał jestem 2 komentem<3 nie mg doczekać sie nexta byle szybko:**
ps.ludziska widze ile jest wyświetleń a ile komentów i nie rozumiem czemu nie chce was sie ruszyć zadów i pokomentowac to dla was chcwila a dla nich motywacja do dalszej roboty a przecież widać,że są swietne w tym co robią <3
Usuńa I Kate oraz Meg nie przejmujcię się tymi leniami i piszcie bo jesteście w tym świetne
Mega długie bąbowe i zajebiste no bardzo dobrze napisane i wgl fajne czytam dalej i komentuję! <3
OdpowiedzUsuń